"Korona królów" miała być hitem TVP i polską odpowiedzią na "Grę o tron". Początkowo serial spotkał się z bardzo dużą krytyką, głównie przez niski budżet, ale dzięki wsparciu Ilony Łepkowskiej udało się go odratować. Teraz władze stacji zapowiedziały kontynuację, ale królowa polskich seriali zrezygnowała z udziału w produkcji.
"Korona królów" nie jest moim pomysłem - zaznaczyła Łepkowska w rozmowie z "SE".
Włączyłam się do serialu w trybie nagłym, ratunkowym, żeby pomóc to rozkręcić i myślę, że tę rolę spełniłam - wyjaśnia scenarzystka.
Ilonie Łepkowskiej udało się uratować scenariusz, który wymagał wielu poprawek.
Od pewnego czasu nad projektem "Korona królowej" pracowały inne scenarzystki. Ale w kryzysowym momencie poproszono mnie o opinię i ewentualną pomoc, w wyniku czego podjęłam się funkcji konsultanta scenariuszowego i stworzyłam nowy zespół scenariuszowy - wyjaśniała w wywiadzie.
Zaangażowanie Łepkowskiej okazało się dla TVP strzałem w dziesiątkę. Każdy odcinek gromadzi przed telewizorami około 2,5 miliona widzów. Mimo ogromnego sukcesu tej historycznej produkcji Łepkowska nie chce dłużej uczestniczyć w tworzeniu "Korony królów".
Nie będę pracowała przy drugim sezonie "Korony królów" - powiedziała scenarzystka w rozmowie z "SE"
Jestem zmęczona, muszę odpocząć. Jestem przekonana, że zespół scenariuszowy poradzi sobie beze mnie w przyszłym sezonie - uspokoiła fanów Łepkowska.
Co myślicie o decyzji Łepkowskiej? Będziecie oglądać?
PC