Olga Frycz i Anna Czartoryska-Niemczycka udzieliły wywiadu dla magazynu "Gala". Pierwsza z nich pochwaliła się tym faktem, dodając na Instagram zdjęcie, które znalazło się w gazecie. Jeden z fanów napisał, że Czartoryska jest zbyt wyretuszowana i ciężko ją poznać. Koleżanka stanęła w jej obronie.
W najnowszym numerze "Gali" rozmowa ze mną i Anną Czartoryską-Niemczycką. O przyjaźni, pracy, prezentach i o serialu "Nad rozlewiskiem", który miał być w grudniu na antenie, ale będzie chyba dopiero na wiosnę - napisała.
Pod zdjęciem rozpoczęła się dyskusja na temat retuszu zdjęcia.
Pani Anna Czartoryska trochę niestety niepodobna do siebie, za duży retusz. Niepotrzebnie, bo jest przepiękna - napisał fan.
Rzeczywiście, retusz bardzo krzywdzący, a Ania z natury taka śliczna - dodała kolejna osoba.
Do tych stwierdzeń odniosła się w komentarzu Frycz, która komplementowała koleżankę i wyznała, że nie jest jej potrzebne żadne upiększanie twarzy.
Mnie się wydaje, że to nie jest kwestia retuszu (Ania ma taką cerę, że nic nie trzeba poprawiać), tylko może za dużego kontrastu, światła. Moim zdaniem wygląda ślicznie, a na żywo jeszcze piękniej - odpowiedziała.
Internauta najwyraźniej nie chciał zakończyć rozmowy z aktorką i dalej wyrażał swoje zdanie.
Myślałem o retuszu komputerowym, ale zgadzam się - jest przepiękna. Pani wyszła bardziej naturalnie i pięknie, ale już milczę - dodał.
Ale ja do milczenia nie zachęcam. Lubię popisać sobie z ludźmi i zawsze jest mi miło, jak ktoś daje fajne uwagi lub zadaje ciekawe pytania - zakończyła Frycz.
Pochwalamy zachowanie Frycz. Obroniła koleżankę po fachu, a przy tym pozostała miła dla swoich fanów. Tak trzymać!
MT