Anna Lewandowska stroni od fast-foodów i promuje aktywny tryb życia oraz zdrowe odżywianie. Trenerka w rozmowie z "Pytaniem na śniadanie" zdradziła, jaka byłaby jej reakcja, gdyby zobaczyła męża, Roberta Lewandowskiego, jedzącego kebab. Lewandowska świetnie sobie poradziła z nurtującym wiele osób pytaniem.
Nie ma u nas czegoś takiego, co będzie, jak ja go złapię, jak on je kabab. Jeśli to będzie kebab zrobiony przez mnie, to dopilnuję, żeby go zjadł do końca - żartowała Lewandowska.
Trenerka wyznała też, że nie musi pilnować diety piłkarza ani zmuszać go do jedzenia tylko zdrowych posiłków. Dyscyplina w domu, a zwłaszcza w kuchni to podstawa!
Często w wywiadach ktoś mi zadaje pytanie: no jak to, musisz tak Roberta czasami zmusić, a co jak on zje schabowego? Nie muszę zmuszać, bo Robert jest na tyle świadomym sportowcem, nie muszę go do niczego namawiać - dodała.
Jesteśmy zdyscyplinowani. Wspieramy się, to jest siła Lewandowskich - podsumowała trenerka.
Myślicie, że Lewandowski naprawdę woli zjeść kulki mocy zamiast kebaba?
MT