Edyta Górniak przechodzi ostatnio trudny czas. 2 dni temu zamieściła wpis, w którym wyznała, że nie chce się już więcej zakochać. Następnego dnia potwierdziła, że rozstała się ze swoim partnerem, a pocieszenie odnalazła w muzyce. Dzisiaj z samego rana zafundowała nam kolejny, równie ciekawy wpis na Facebooku.
Kochani. Czas tak potwornie pędzi... Każdy z nas zaangażowany w swoje codzienne zmagania, planowanie dnia, tygodnia. Kolejny poranek przynosi nowe troski i nowe rozwiązania - napisała na wstępie piosenkarka.
Edyta Górniak nie omieszkała nawiązać do swojego ostatniego występu w Opolu. Przy okazji podziękowała za tak pozytywny odbiór swojego koncertu i przeprosiła za gorszą formę, tłumacząc ją niską temperaturą. Wspomniała również o niecenionym wsparciu 13-letniego syna, Allana Krupy.
Moje serce zostało gdzieś w Opolu (...). Bo przyznać trzeba, że dziwny jest ten świat. Piękny... lecz dziwny.
Potem gwiazda popłynęła jeszcze bardziej.
Jedni całe życie szukają swojego miejsca na ziemi, inni szukają pieniędzy. Jedni ludzie poszukują miłości, drudzy poczucia władzy. Jedni wolności, drudzy kredytu. Jednostki pozostają z strefie ZEN i także jednostki prowokują do działań wojennych (...). Wszyscy mamy rację, a zarazem nie ma jej nikt z nas - dzieliła się swoimi głębokimi przemyśleniami Górniak.
Co myślicie o takich słowach? Myślicie, że nastał jakiś poważny kryzys w życiu piosenkarki?
AG
