W miniony piątek, 28. września, do kin wszedł najnowszy film Patryka Vegi, "Botoks". Jak zapewniał producent, to "bezkompromisowe uderzenie w polską służbę zdrowia". Sam Vega mówił, że będzie to jego najmocniejsze dzieło. Tymczasem film okazał się wielkim rozczarowaniem, a w internecie aż roi się od nieprzychylnych recenzji produkcji.
Swoje wrażenia dosadnie opisała już Karolina Korwin Piotrowska, która w punktach zawarła wszystkie uwagi, jakie ma do filmu. Nie oszczędziła reżysera, aktorów i scenariusza.
Co ciekawe, negatywną opinię na temat tego "dzieła" wystawił także fanpage "Botoksu" na Facebooku.
Jakie mamy odczucia? Pewnie myślicie, że napiszemy o samych "ochach i achach" z racji prowadzenia strony, ale nic bardziej mylnego - zaczęły administratorki fanpage'a filmu "Botoks".
Po uhonorowaniu gry aktorskiej Katarzyny Warnke i Agnieszki Dygant, posypała się lawina uwag.
Towarzyszący Agnieszce Dygant, Sebastian Fabijański nie wzbudził w nas żadnego zachwytu. Po prostu był. Tomasz Oświeciński, przynajmniej dla nas, już się przejadł. Miałyśmy wrażenie, że na siłę próbuje być śmieszny i że próbuje aż za bardzo.
Olga Bołądź i jej postać nie zainteresowała nas zbyt bardzo. Grażyna Szapołowska przeklęła parę razy, zachęciła Danielę do przekrętów i tyle jej było - komentują adminki fanpage'a.
Dziewczynom, podobnie jak Karolinie Korwin Piotrowskiej, nie spodobały się perwersyjne sceny z psem w roli głównej.
Ogromnym minusem podpisujemy sceny z psem, kilkukrotnie przypadek z czymś w odbycie czy scena z umywalką - jak dla nas było to przegięcie. Niesmaczne, niepotrzebne. Rozumiemy przesłanie, że praca ratownika medycznego jest ciężka i często wiąże się z dziwnym i niecodziennymi przypadkami, ale co za dużo to niezdrowo.
Podsumowując administratorki fanpage'a wystawiły ocenę.
Dajemy 5/10, ale naprawdę słabe - skwitowały.
To co, pójdziecie na "Botoks" do kin czy... niekoniecznie?
MM