"Rolnik szuka żony". Grzesiek i Ania to najsympatyczniejsza i najbardziej lubiana para, która poznała się za pośrednictwem programu. Po miłości od pierwszego wejrzenia przyszedł czas na zaręczyny, potem ślub i dziecko.
Grzesiek ostatnio zabrał Jasia do sklepu z narzędziami, co chłopcu najwyraźniej bardzo się spodobało, bo wyciągał rączki do skarbów na półkach.
Gdyby tylko Jan miał ręce jak Inspektor Gadżet - to byłby raj na ziemi - napisał na Facebooku przy zdjęciu ilustrującym ten moment.
Urodzony w grudniu ubiegłego roku Jaś rośnie jak na drożdżach. Samodzielnie siedzi i jest ciekawy świata.
Rośnie pomocnik tatusiowi.
Jak ten czas szybko leci, urósł maluch nie wiadomo kiedy.
Jaki już duży - pisali fani rodzinki.
Ktoś zwrócił uwagę na jeden szczegół - chłopiec nie ma założonych butów. Jeden z obserwatorów zasugerował, żeby raczej udać się z Jasiem do sklepu obuwniczego.
Co buty dla dzieci są drogie, to nie mam pytań. Dlatego podrzucamy mu inne środki transportu - odpisał z humorem Grzesiek.
JZ