• Link został skopiowany

Natalia Siwiec zamierza przechowywać krew pępowinową i zachęca inne matki. Fani podzieleni

Natalia Siwiec oświadczyła na Instagramie, że chce pozyskać i przechowywać krew pępowinową. Internauci mają podzielone zdanie na ten temat.
Natalia Siwiec zdecydowała się przechowywać swoje komórki macierzyste
Screen / Instagram / Natalia Siwiec

Natalia Siwiec i jej partner, Mariusz Raduszewski, lada moment zostaną rodzicami. Celebrytka intensywnie przygotowuje się do roli matki. Ostatnio na swoim Instagramie ogłosiła, że zdecydowała się pozyskać krew pępowinową podczas porodu.

Wolę chuchać na zimne i pozyskać krew pępowinową malucha. Oby nigdy nie była potrzebna ... #polskibankkomorekmacierzystych - napisała pod zdjęciem Natalia Siwiec. 
 

Zdania internautów są dość podzielone. Jedni chwalą Siwiec za tę decyzję. 

To się nazywa odpowiedzialna mama!
Przezorny zawsze ubezpieczony.
Każda mama chciała by zapewnić to swojemu maleństwu, ale niestety większości na to nie stać. To takie niesprawiedliwe.

Rzeczywiście, pozyskanie komórek macierzystych i późniejsze ich przechowywanie jest dość kosztowne. Cena pobrania i umieszczenia w banku to około 2 tysiące złotych. Następnie płaci się za każdy rok przechowywania krwi około 300-500 złotych, w zależności od banku. 

Dlaczego przyszłe matki decydują się na tę metodę? Pobranie krwi pępowinowej kreuje się jako "polisę na zdrowie i życie dziecka". Podobno zabezpiecza to dziecko na wypadek poważnych chorób, jako że krew pępowinowa stanowi bogate źródło krwiotwórczych komórek macierzystych, które w przyszłości mogą być przeszczepiane w celu odbudowania układu krwiotwórczego i odpornościowego. Według ekspertów wykazują one większą skuteczność niż komórki macierzyste pozyskane od dorosłych dawców. 

 

Nie brakuje jednak internautów, którzy sądzą, że metoda ta to wyrzucanie pieniędzy w błoto. 

Naszemu synowi nie pomogło, było jej zbyt mało.
Też się długo nad tym zastanawiałam i po rozmowach z lekarzami oraz z położnymi (nie w Polsce) postanowiłam tego nie robić, ponieważ nie ma większego sensu. Ilość pobierana starcza w razie czego dla człowieka do 40 kg, więc dorosłego nie poratuje.

A wy co myślicie o tej metodzie? Myślicie, że warto ją stosować?

Zobacz wideo

MM

Więcej o: