Hanna Lis w Wielkanoc podzieliła się z fanami zdjęciem ze spotkania z Janem Pawłem II, które miała szansę odbyć w dzieciństwie. To właśnie pod nim rozgorzała burzliwa dyskusja i to nie na temat wiary, a... przyjaźni. Zaczął ją komentarz jednej z internautek, która bez ogródek napisała, że nie zazdrości dziennikarce "męża najlepszej przyjaciółki", mając oczywiście na myśli Kingę Rusin. Lis odpowiedziała krótko:
Żadna "przyjaciółka", a tym bardziej "najlepsza".
Na odpowiedź Kingi nie trzeba było długo czekać. Prezenterka "DD TVN" opublikowała nagranie ze stadniny Karoliny Ferenstein-Kraśko, które opatrzyła wymownym komentarzem, nawiązującym subtelnie do słów Lis.
Chwila spokoju i czas tylko dla nas, żeby się zrelaksować, nagadać i pogalopować! Z moją mistrzynią i przyjaciółką Karoliną Ferenstein-Kraśko. Po to są przyjaciele, prawdziwi przyjaciele...
Fani doskonale zrozumieli jej aluzję.
Prawdziwy przyjaciel to niezwykłe szczęście.
Dobrze, że mają panie siebie, bo do niektórych "przyjaciółek" obie panie nie miały szczęścia...
Film skomentowała też córka Rusin, Iga Lis.
Dokładnie #realfriends.
I po chwili dodała:
#TEAMKINGA.
Ciekawe, co na to Hania?
AW