O Meg Ryan kiedyś najczęściej mówiło się w kontekście jej kolejnych filmowych ról, jednak od jakiegoś czasu "ulubienica Ameryki" zwraca na siebie uwagę z zupełnie innego powodu. Jakiego? Swojej metamorfozy, niestety niezbyt udanej. Ryan słynie z zamiłowania do botoksu i innych zabiegów medycyny estetycznej. Sama nawet nie tak dawno wyznała, że kocha siebie i osobę, w którą wyewoluowała. Patrząc jednak na jej najnowsze zdjęcia, można odnieść wrażenie, że jest zupełnie na odwrót.
Gdy aktorka wybrała się na spacer po Manhattanie ze swoją adoptowaną córką Daisy True, miała na głowie czapkę, okulary przeciwsłoneczne, a jej ubranie mówiło wręcz, że chce się schować przed światem. Tak nie wygląda chyba osoba, która akceptuje siebie swój wygląd.
>>>ZOBACZ ZDJĘCIA
Też macie takie odczucia?
AW