Grzesiek z "Rolnik szuka żony" w programie odnalazł miłość. Ania, z którą się związał, jest już jego żoną, para doczekała się także przyjścia na świat pierwszego potomka. Obowiązki ojcowskie całkowicie pochłonęły młodego tatę, a wszystkim im - nawet tym nieco mniej przyjemnym - stawia czoła z ogromnym zapałem. Dowód? Jego ostatni wpis.
No i mamy coraz bardziej mobilnego syna. Lecimy na Wrocław. Kupa, bąki, siki, rzygi - nic w podróży nas nie zdziwi - napisał pod ostatnim zdjęciem.
Internauci nie skomentowali osobistego wyznania rolnika, zamiast tego skupili się na uroczym obrazku. Wszyscy byli zgodni - on, jego żona Ania i syn razem tworzą rodzinę idealną.
Grzesiu, poczekajcie jak trochę podrośnie, wtedy będzie jazda. A jak będzie dwoje, to już szczególnie. Aniu, pięknie wyglądasz.
Pani Aniu, macierzyństwo pani służy, synek rośnie jak na drożdżach, a pan Grzegorz dumny jak paw... Super razem wyglądacie, życzę wszystkiego dobrego.
Miło popatrzeć na was, takich szczęśliwych młodych rodziców. Grzesiowi aż oczy się śmieją, że ma na rękach największy skarb - czytamy.
MK