Książę Harry we wtorek potwierdził w oficjalnym piśmie wystosowanym przez Pałac Królewski, że Meghan Markle i on są parą. Nadal jednak nie dali się razem sfotografować. Spekulowano, że idealną okazją do tego będzie mecz Anglia - Południowa Afryka, który książę miał oglądać z trybun. Było to tym bardziej prawdopodobne, że aktorka była w ostatnich dniach widziana w Londynie. I to nie byle gdzie! Markle została zauważona przez fotografów w drodze powrotnej do Pałacu Kensington. Na głowie miała czapkę z daszkiem, którą - jak podaje "Daily Mail" - pożyczyła od ukochanego.
Niestety, ku zmartwieniu ogółu, podejrzenia nie sprawdziły się, a zamiast Markle obok Harry'ego zasiadła księżna Charlene, która wspierała drużynę Republiki Południowej Afryki. Takim obrotem spraw dziwiły się zachodnie media, w tym "Daily Mail"
Bukmacherzy byli pewni, że książę i amerykańska aktorka pojawią się razem na stadionie. W 2014 roku książę zabrał na mecz Anglia - Walia swoją poprzednią dziewczynę, Cressidę Bonas - czytamy.
Niestety, Markle po weekendzie spędzonym w Londynie opuściła Anglię i udała się do Kanady, gdzie pracuje na planie serialu "W garniturach". Na pierwsze wspólne zdjęcia pary będziemy musieli jeszcze trochę poczekać.
MK