Kim Kardashian po ataku zatrudni... To najdziwniejsza rzecz, jaką mogła wymyślić. Ale może naprawdę zadziałać

Kim Kardashian w trakcie Paryskiego Tygodnia Mody została napadnięta w hotelu. Po tym zdarzeniu zdecydowała się wzmocnić swoją ochronę. Obawia się też o bezpieczeństwo dzieci.

Kim Kardashian w niedzielę wieczorem została napadnięta. Dwóch uzbrojonych i zamaskowanych mężczyzn w strojach policjantów wtargnęło do jej pokoju hotelowego w Paryżu i wycelowało w nią broń. Ukradli wartą miliony biżuterię. Po tym zdarzeniu gwiazda reality show chce zrobić wszystko, by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości. Jak czytamy na "Daily Mail":

W tym celu zdecydowała się wzmocnić swoją ochronę, a także zastanawia się nad zatrudnieniem sobowtórów, co pozwoli zmylić ewentualnych napastników.

Jak to sobie wyobraża? Chce by identycznie wyglądające kobiety pojawiały się w różnych częściach miasta w tym samym czasie, aby zmylić ewentualnych przestępców.

Doświadczenia z niedzieli były dla Kim bardzo traumatyczne. Nic dziwnego, że wracając do Nowego Jorku, towarzyszył jej tłum ochroniarzy. Uwagę Kardashian zajmuje teraz jednak najbardziej bezpieczeństwo dzieci. Z tego względu 3-letniej North West i 10-miesięcznemu Saintowi zostały przydzielone osobne zespoły, które zajmą się ich ochroną.

Najbardziej przeraża Kim to, że dzieci mogłyby zostać porwane. Wcześniej nie chciała wzmocnienia ochrony, ale teraz zdała sobie sprawę z potrzeb rodziny i tego, że konieczna jest pełna, 24-godzinna ochrona -  podaje Page Six.

Od napaści u boku Kardashian pojawili się nowi ochroniarze. Niektórzy z nich pracują pod "przykrywką" i są ubrani w stroje cywilne. Ponadto wszyscy członkowie rodziny zdecydowali się zachować ciszę w mediach społecznościowych. Powód jest oczywisty:

To była naprawdę przerażająca sytuacja dla całej rodziny. Nie ma sensu wystawiać się teraz na niepotrzebne ryzyko - czytamy na "Daily Mail".

Kim zdecydowała się nawet przełożyć wizytę w Dubaju, która miała odbyć się 14 października. Miała tam wraz z wizażystą, Mario Dedivanovicem, dać lekcję makijażu.

 

Po przyjeździe z Paryża Kim wróciła wraz ze swoim mężem do wynajmowanego przez nich apartamentu. Para unika na razie publicznych wyjść. Kanye zdecydował się również zmienić terminy swych kolejnych występów w ramach trasy Saint Pablo Tour. Z ustaleń Daily Mail wynika także, że raper stracił zaufanie do pracowników. Podejrzewa bowiem, że w napaść zamieszana była osoba z ich otoczenia.

AW

Zobacz wideo
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.