Grzesiek z "Rolnik szuka żony" nawet w Dzień Chłopaka pracował na polu. Nie podobało się to jednak jego ciężarnej żonie, która chciała sprowadzić go do domu. Wpadła na pomysł, że najszybciej to się stanie, gdy na wspólnym fanpagu na Facebooku, zamieści swój pierwszy wpis w ich imieniu. Tak też zrobiła. Opublikowała piękne zdjęcie w ciąży i białej sukni, a dodatkowo opatrzyła je wymownym komentarzem:
Właśnie wyobrażam sobie minę mojego zapracowanego męża, kiedy zobaczy ten post. Po raz pierwszy dodaję coś sama. Myślę, że szybciej zerknie w telefon niż wróci do domu. Siewnik z pszenicą zabiera mi Grześka na całe dnie. Wszystkiego najlepszego kochanie!
Na reakcję fanek nie trzeba było długo czekać. Doskonale rozumiały jej problem:
Łączę się w rozterkach :) Mąż w polu całe dnie, a ja czekam i czekam, i cieszę sie TYM stanem - 6 miesiąc ciąży.
Niektóre z nich były także ciekawe, jak na wpis zareaguje mąż Ani:
Czekamy na komentarz Grześka, coś czuję że będzie zachwycony!
W końcu pojawiła się odpowiedź:
Żono, wracam!
Niektórzy byli nią jednak nieco zawiedzeni:
Tylko tyle? Spodziewałam się bardziej wyczerującego podziękowania słownego.
Grunt, że zadziałało. Jak widać, Ania znalazła skuteczny sposób, by sprowadzić męża do domu.
Grzesiek jako jeden z nielicznych uczestników znalazł dzięki programowi żonę. W lipcu para ogłosiła, że już niebawem zostaną rodzicami. On i Ania spodziewają się syna.
AW