• Link został skopiowany

Krystyna Janda ofiarą manipulacji TVP? W sieci burza. Aktorka wydaje oświadczenie: Jestem przyzwyczajona

Krystyna Janda wydała oświadczenie, w którym skomentowała zacytowanie jej wypowiedzi przez TVP.
Krystyna Janda
KAPIF.pl

Krystyna Janda udzieliła krótkiego wywiadu, w którym porównała dawne protesty solidarnościowe do obecnych pikiet KOD-u. Wskazała na pewną istotną różnicę: manifestacjom Komitetu Obrony Demokracji nie towarzyszą msze święte. Ten fragment wypowiedzi przytoczyły Wiadomości TVP i - zdaniem internautów - zmanipulowały ją. Miało bowiem wyjść tak, jakby Krystynie Jandzie nie podobało się to. Tymczasem każdy, kto zna poglądy aktorki domyśliłby się, że taka wypowiedź do niej po prostu nie pasuje.

Wiele osób jednak uwierzyło, że Janda krytykuje KOD za brak mszy świętej.

 

Krystyna Janda wydała w tej sprawie oświadczenie na Facebooku.

Na szczęście zajmuję się w ciągu dnia tyloma sprawami, że nie widzę tych burzy na mój temat. Moi Państwo, od 45 lat mam określone poglądy i wszyscy je znają, zawsze wyrażałam je publicznie, z racji mojego zawodu i charakteru ról jakie dane mi było zagrać, do dziś powtarzane są te role a w internecie wypowiedzi, te sprzed wielu lat także....itd itp. Nie zmieniłam poglądów i sympatii nigdy. Do manipulacji jestem przyzwyczajona, choć trzeba przyznać że już o tym zapomniałam przez ostatnie lata. (Należy dobrze rozumieć tutaj określenie ostatnie, w moim wieku ostatnie to jest 20 lat). Pozdrawiam serdecznie - napisała.

Przytoczyła też list od swojego fana, który w zwięzły sposób przedstawia, na czym jego zdaniem polegała manipulacja TVP:

P. Janda w wywiadzie (pełnym) wskazała na to że Kościół Katolicki zdecydowanie nie wspiera społeczeństwa w chronieniu idei wolności tak jak to czynił "za Solidarności" i że jest to alarmowy sygnał że coś się źle dzieje. Kawałek puszczony w TVP to wypowiedź p. Jandy że (taki wydźwięk) nie ufa ona demonstracjom KOD bo nie zaczynają się do Mszy, w przeciwieństwie do demonstracji/akcji Solidarności, które zawsze się od Mszy zaczynały. Dodatkowo, "puszczony" w TVP fragment deprecjonuje samą aktorkę, sugerując że w swoich ocenach ruchów społecznych p. Janda stosuje kryteria faryzejskie.

Co Krystyna Janda mówiła w wywiadzie, wokół którego zogniskowała się burza?

Nie ma w ogóle Kościoła tutaj. I to jest ta podstawowa, moim zdaniem, różnica. Przecież każdy dzień strajku zaczynał się od mszy świętej, a tutaj ani razu. Ja byłam pewna, że przed każdym marszem KOD-u odbędzie się msza, że znajdzie się ksiądz, który będzie chciał czynić posługę ludziom, którzy trochę inaczej oceniają rzeczywistość. Nie znalazł się żaden ksiądz, przez cały ten czas. To jest nieprawdopodobne. Ja uważam, że jeżeli ludzie protestują, to potrzebna jest im pomoc, wsparcie, siła. I zawsze Polacy szukali tego w kościele. I ta msza zawsze w sierpniu była symboliczna. A teraz jej nie ma.

JZ