Sinead O'Connor około godziny 6:00 rano w niedzielę miała wyjść ze swojego domu na przedmieściach Chicago, by pojeździć na rowerze. Serwis TMZ opierając się na anonimowych źródłach z policji, twierdzi, że artystka do tej pory nie wróciła z rowerowej przejażdżki. Jednocześnie podje, że funkcjonariusze, by twierdzą, że piosenkarka być może targnęła się na życie.
Według komunikatu policji Sinead O'Connor została zakwalifikowana jako "zaginiona samobójczyni". Ostatnim razem widziana była na rowerze marki Raleigh z różowym koszykiem. Nie była w typowo rowerowym stroju. Miała czarną parkę, skórzane spodnie i bluzę z napisem "Irlandia" - czytamy na portalu.
TMZ to portal plotkarski, który choć często podawał nieprawdziwe wiadomości, to jednak częściej do równie dramatycznych informacji docierał jako pierwszy. Jeśli chodzi o Sinead O'Connor są powody, aby doniesienia TMZ traktować poważnie. Piosenkarka w listopadzie była na leczeniu psychiatrycznym, po tym jak zostawiła rodzinie pożegnalny lisy, a na Facebooku napisała przejmujący post , w którym informowała, że przedawkowała.
Ostatnie dwie noce mnie wykończyły. Przedawkowałam. Nie ma innego sposobu, żeby zdobyć szacunek. Nie jestem w domu, jestem w hotelu, gdzieś w Irlandii, pod zmienionym nazwiskiem. Gdybym tego nie napisała, moje dzieci i rodzina nawet by o tym nie wiedziały - pisała.
Wówczas również policja miała problemy z ustaleniem miejsca jej pobytu. Na szczęście O'Connor została odnaleziona cała i zdrowa.
ZI