Anna Lewandowska od początku swojej błyskawicznej kariery w mediach budzi wiele emocji. Sytuacji nie ułatwia fakt, że trenerka sama często wdaje się w pyskówki z krytykującymi ją internautami, choć zwykle stara się pokazywać, że jej to zbytnio nie rusza.
Niestety, teraz na żonę Roberta Lewandowskiego spadła krytyka ze strony kogoś, kogo słowa mogą zrobić na niej większe wrażenie. Chodzi o Grzegorza Latę, legendarnego piłkarza i prezesa PZPN.
W jednym z ostatnich wywiadów Lato zadrwił nieco z dokonań Lewandowskiej, nieświadomy chyba faktu, że sportsmenka ma na koncie mistrzostwo świata w karate. Trenerce dostało się też za porady dietetyczne, jakimi dzieli się z fanami na swoim blogu.
Dzisiaj media szukają sensacji. Ona chce też mieć swoje pięć minut. Ćwiczy z tymi dzieciakami, bawi się w dietę, widziałem ją ostatnio W jakiej kategorii ona jest mistrzynią karate? Robert ma przerąbane. Nie wyskoczy na piwko. Piwo zawsze jest wskazane, zwłaszcza po meczu. Czyści organizm z toksyn - powiedział Grzegorz Lato w rozmowie z TVN.pl.
Póki co, Anna Lewandowska nie skomentowała słów byłego piłkarza. Wypowiedź Laty, biorąc pod uwagę jego sportowe dokonania, może być jednak dla niej szczególnie bolesna.