Rozalia Mancewicz dopina ostatnie przygotowania do narodzin swojego pierwszego dziecka. Była Miss skompletowała już wyprawkę, którą chwali się w najnowszej sesji zdjęciowej. Przyszła mama wygląda promiennie!
Narodziny potomka napawają Mancewicz ogromną radością o czym opowiedziała w wywiadzie z "Twoim Imperium".
Myślę, że to odpowiedni moment, by moja rodzina się powiększyła. Pierwsze dziecko chciałam mieć przed trzydziestką i udało mi się zrealizować plan. Umówiłam się z mężem, że jeśli pierwsza będzie dziewczynka to ja wybiorę imię, a jeśli chłopiec to on. Zgodnie z umową decyzja należy teraz do niego.
Była Miss wyznała, że zaskakująco dobrze znosi ciążę. Choć trafiło się kilka gorszych dni, jej samopoczucie było przez większość czasu dobre, zarówno to fizyczne jak i psychiczne. Dodatkowe kilogramy? Ta kwestia nie spędza jej snu z powiek.
Jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Nie mam obsesji na punkcie ważenia się i liczenia kilogramów, ale w sumie przybyło mi tylko kilka. Ogólnie nie narzekam.Mat. prasowe
Mancewicz planuje poród siłami natury, a dziecko zamierza jak najdłużej karmić piersią - "dla zdrowia i własnej wygody". 28-latka wyznała też, że bardzo chciałaby, aby mąż był obecny na sali porodowej. Co on na to?
Mąż bardzo chce być przy mnie podczas porodu. Ale mnie również zależało na jego obecności, cieszę się więc, że to zaproponował. Mam nadzieję, że nie zemdleje.
Mancewicz, która pochodzi z wielodzietnej rodziny nie wyobraża sobie, że jej dziecko miałoby być jedynakiem. Podobnego zdania jest jej mąż. Ile dzieci planują?
Chciałabym mieć całą gromadkę! A mówiąc serio: mąż nalega na trójkę, a ja się z nim zgadzam. Oboje pochodzimy z wielodzietnych rodzin. Ja mam troje rodzeństwa, a on dwoje. Zawsze było nam wesoło, nic zatem dziwnego, że sami tez chcielibyśmy stworzyć liczną rodzinę.
Macie wątpliwości, że ciąża służy Mancewicz? To zobaczcie jej zdjęcia z sesji dla firmy Caramella.
WJ