Justyna Kowalczyk w sporcie osiągnęła chyba już naprawdę wszystko, o czym można marzyć. Stopniowo sportowy apetyt na kolejne medale zastępuje tęsknota za własną rodziną.
Oczywiście, że chciałabym mieć dziecko. Jak każda kobieta. Mam 32 lata i myślę już o założeniu rodziny. Zamierzam startować jeszcze kilka lat, ale później, po zakończeniu kariery, będę prowadziła normalne życie - powiedziała w rozmowie z Aftenposten.
Kowalczyk niewiele mówi o swoim życiu prywatnym, jednak w zeszłym roku w mediach głośno było o jej związku z Maciejem Kreczmerem. Ma on 34 lata i jest głównym partnerem treningowym Kowalczyk. W 2006 i 2010 roku brał udział w olimpiadzie. Kreczmer jest w drużynie Kowalczyk od dwóch lat.
Inicjatywa wyszła od Justyny, bo chciała coś zmienić w swoich treningach. Zaproponowała mi wspólne zajęcia i zgodziłem się bez wahania - powiedział Kreczmer, czytamy w "Rewii".
To właśnie praca zbliżyła ich do siebie.
Wspólne treningi tak ich zbliżyły, że razem zaczęli spędzać czas. Przed rokiem, podczas pierwszej randki, poszli na grzyby, bo grzybobranie to jego wielka pasja. Ona z kolei najbardziej odpręża się podczas zakupów. Dlatego można było ich zobaczyć razem w galeriach, gdzie on z czułością nosił za nią siatki z zakupami - pisze "Rewia".
Trzymamy kciuki za jej sukcesy prywatne równie mocno, co za zawodowe. Nie od dziś wiadomo, że na szczęście na obu tych polach trzeba równie ciężko pracować.
karo