Po tym jak showman, chyba w ramach porządków na komputerze , pokazał zdjęcie z "X Factor" i wbił jej szpilę, Sablewska nie kazała długo czekać na swoją odpowiedź. Udostępniła wpis Wojewódzkiego i opatrzyła go wymownym podpisem:
Johnny Cash opłakuje najlepszy skład programu "X Factor" i 5,514,516 mln oglądalności... "Prawy do lewego (lewy do prawego), wypij kolego, przecież wiemy nigdy nie ma tego złego". Love. M - podpisała zdjęcie, cytując znaną piosenkę Kayah i Gorana Bregovica.
Tak zdystansowane podejście Mai Sablewskiej do sytuacji, spotkało się z dużym entuzjazmem fanów. Chwalili ją za pokazanie klasy, czego, według internautów, Kubie Wojewódzkiemu zdecydowanie zabrakło, gdy nazwał ją "jakąś panią":
Maja, klasa sama w sobie.
Szacun Maju, za klasę i dystans.
Brak sza-cun-ku Two-jego byłego par-tne-ra w pracy nad wspólnym projektem, w tym przypadku programem, do Ciebie Maju świad-czy je-dynie o je-go bra-ku kla-sy i sza-cun-ku do sa-mego siebie... Kuba! Wstyd! Pamiętaj chłopie, że "naród, który nie sza-nuje swej przeszłości nie zasługu-je na sza-cunek te-raźniej-szości "... Obyś zasłużył na szacunek w przyszłości... - zaapelowała jedna z internautek.
True! - odpowiedziała na komentarz Sablewska.
To nie pierwszy raz, kiedy Kuba Wojewódzki jawnie kpi z Mai Sablewskiej . Kilka lat temu w swoich felietonach, które ukazywały się na łamach "Polityki" wyśmiewał jej osiągnięcia. Obiektami jego drwin były m.in. własny program stylistki w TVN Style i napisanie przez nią książki o tematyce modowej.
Stylistka musi się zmagać, nie tylko z krytyką ze strony Kuby Wojewódzkiego, ale i koleżanek z branży. Zobacz, jak sobie radzi z negatywnymi komentarzami na temat swojej pracy:
amelka