Znany z roli "Spidermana" Garfield i Emma Stone byli parą przez trzy lata. Ich rozstanie, o którym od kilku dni plotkują zagraniczne media, byłoby prawdziwym ciosem dla fanów - od dawna uchodzili za jedną z bardziej dobranych i "uroczych" par w branży. Na razie mówi się o "przerwie" - aktorzy mieli dać sobie czas i odpocząć od siebie. Rzecz w tym, że Emma odpoczywa w towarzystwie innego mężczyzny. Paparazzi spotkali aktorkę i jej "przyjaciela" świetnie bawiących się w Disneylandzie.
Oczywiście sprawa nie jest przesądzona, mógł być to tylko dobry znajomy aktorki, ale poszlak wskazujących na to, że związek Stone i Garfielda to już przeszłość, jest wiele. Para miała "odchodzić w swoje strony" od kilku miesięcy, Garfielda zabrakło u boku gwiazdy na rozdaniu Złotych Globów i Oscarów.
Tak, Andrew miał wtedy zdjęcia do filmu w Tajlandii, ale gdyby naprawdę chciał, bez problemu by się z nich urwał. Prawda jest taka, że żadne z nich nie chciało przyklejać uśmiechu do twarzy i udawać, że wszystko jest w porządku, kiedy w porządku nie było - donosi źródło magazynu " Star ".
Zagraniczne media wyrażają przekonanie, że sprawy są raczej przesądzone.
Wygląda na to, że po trzech latach para padła ofiarą syndromu związku na odległość - wyrokuje magazyn People.
Wszystko wskazuje na to, że drogi Emmy Stone i Andrew Garfielda rozeszły się na dobre - donosi portal Justjared.com.
Jest nadzieja, że dadzą sobie druga szansę, kiedy Andrew wróci z Tajlandii w maju - spekuluje Dailymail.co.uk.
Jak myślicie, czy patrzymy właśnie na nową miłość w życiu Emmy Stone?
em