To miał być zwykły wywiad, ale dziennikarz ją zaskoczył. "To ma być k*rwa twoje pytanie?" Później było tylko lepiej

W sieci furorę robi fragment wywiadu australijskiego dziennikarza z Cate Blanchett, w którym aktorka zdaje się być mocno oburzona jednym z jego pytań. Ale Jonathan Hyla opublikował całość rozmowy na Twitterze. Tam dopiero zaczyna się zabawa.

To miał być rutynowy wywiad z Cate Blanchett , która właśnie promuje "Kopciuszka", najnowszy film ze swoim udziałem. Jonathan Hyla, dziennikarz australijskiego Channel Ten, postanowił jednak zaskoczyć gwiazdę nieszablonowym poprowadzeniem rozmowy i rozmawiał z nią o wszystkim, tylko nie o tym, co najważniejsze.

Najgłośniej jest o reakcji aktorki na klasyczne pytanie "z sufitu". Cate Blanchett w "Kopciuszku" gra złą macochę. Jej pupilem jest kot rasy niebieski rosyjski, którego prowadza na smyczy. Hyla zapytał więc:

Dobrze, teraz poważne pytanie. Jak udało ci się sprawić, że kot na smyczy robił to, co chciałaś, żeby robił? - zapytał Hyla.
To ma być twoje pytanie? - dziennikarz otrzymał pierwsze ostrzeżenie.
Próbowałem z kotem mojej dziewczyny na smyczy, ale to po prostu nie działało! - Hyla brnął dalej.
To jest twoje pytanie? To ma być k*rwa twoje pytanie? - powtórzyła dobitnie. - Miło cię było poznać! - pożegnała się z dziennikarzem.
 

Jak się okazało, nie chodziło o to, że aktorka się obraziła. W takiej żartobliwej konwencji utrzymana była ich cała rozmowa, którą dziennikarz opublikował zresztą na swoim Twitterze.

Już sam początek rozmowy zwiastował, że nic tu nie będzie "na poważnie".

Co powinienem przynieść, żeby przełamać lody? Pomyślałem, że wyglądasz na osobę, która bardzo lubi piwo - zapytał gwiazdę.
Nie piję piwa - odparła Blanchett z efektownym "oburzeniem" w głosie.

To w czym takim razie można aktorkę do siebie przekonać?

Wódką ziemniaczaną - padła odpowiedź.

Dziennikarz wywiad podsumował później żartobliwie na Twitterze:

Dziękuję mojej nowej ulubionej osobie za coś, co może być moim najlepszym najgorszym wywiadem - napisał .
Screen z Youtube.com

alex

Więcej o: