Podczas ceremonii Neil Patrick Harris zażartował z oryginalnej "peleryny", jaką miała na sobie Dana Perry, odbierająca nagrodę za najlepszy film dokumentalny. Jej ramiona oplatała sieć połączona futrzanymi kulkami.
Trzeba mieć wielkie jaja, by nosić taką sukienkę - skwitował jej strój Harris.
Użył oczywiście słowa "balls", które odnosi się również do kulek. Jednak gra słów nie wszystkim przypadła do gustu. Atmosfera na sali była akurat dość poważna - Perry, odbierając nagrodę, wspominała swojego syna, który popełnił samobójstwo. Aktor opowiedział swój żart chwilę po tym, jak zeszła ze sceny, na której apelowała o większą wrażliwość i niesienie pomocy ludziom, którzy chcą targnąć się na swoje życie.
Najwyraźniej gwiazdor "Jak poznałem waszą matkę" ma dość modowej afery, jaką wywołał. Na Instagramie pokazał zdjęcie dzieci, które wychowuje wspólnie ze swoim partnerem. Gideon i Harper maja 4 lata.
Fashionis-tots - podpisał zdjęcie.
Jego komentarz to również gra słów, co znaczy "fashionista" pewnie wiecie, ale samo "fashionis-tots" oznacza też "modne maluchy".
Myślicie, że tym zdjęciem aktor zamknie usta hejterom?
jus