W piątek w sieci ukazało się niewyretuszowane zdjęcie Cindy Crawford z sesji dla meksykańskiego "Marie Claire", na którym widać przebarwienia na ciele supermodelki. Brytyjska dziennikarka zwróciła uwagę na pozytywny przekaz płynący z takiej publikacji i mówiła o tym, jak ważne jest by "ludzie mieli prawdziwy obraz tego, jak wyglądamy". A my, przyznajemy się, też zachwyciliśmy się taką odsłoną Cindy. Jej mąż, Rande Gerber, zareagował błyskawicznie i w niedzielę na swoim Instagramie opublikował nową fotkę. Na zdjęciu 49-letnia modelka wyleguje się nad basenem i pozuje w samym bikini. Na smukłym ciele modelki tym razem trudno dostrzec jakąkolwiek skazę czy przebarwienia.
Ona dostała kwiaty, a ja mam ją. Szczęśliwych Walentynek - tak mąż Crawford podpisał zdjęcie.Instagram.com/randegerber Instagram.com/randegerber
<< PORÓWNAJCIE ZDJĘCIA MODELKI >>
Fotka została opublikowana pod pretekstem Walentynek, jednak trudno nie zauważyć związku ze zdjęciem, które zrobiło furorę w internecie zaledwie 2 dni wcześniej. Dla portalu "Daily Mail" nie jest to przypadek.
Nie wiadomo, czy zdjęcie powstało w sobotę, ale niezależnie od tego, Rande tym gestem okazał jej wsparcie - pisał portal.
Z kolei Crawford złożyła swoim fanom na Twitterze wymowne życzenia.
Życzę wszystkim szczęśliwych Walentynek. Podarujcie sobie odrobinę gorzkiej czekolady. Mojej ulubionej - napisała.Twitter.com/cindycrawford
W tym kontekście pojawiają się więc kolejne pytanie: czy na poprzednim zdjęciu ciało modelki zostało specjalnie "oszpecone", a może to gra świateł sprawiła, że jej ciało wyglądało jakby miało przebarwienia? Porównajcie, jak modelka wygląda na prywatnym zdjęciu w bikini i na zdjęciu z sesji.
Screen z Twitter.comVic