Leonardo DiCaprio wypowiedział mocne zdanie na temat Justina Biebera . Wszystko za sprawą nachalności młodego artysty, który koniecznie chciał zapoznać się i zapewne poimprezować z aktorem. Któż nie chciałby wybrać się z DiCaprio na imprezę do modnego klubu? Jak podaje "Dlisted" za osobą z otoczenia DiCaprio, Leo powiedział:
On uważa, że Justin to mały dureń. Leo nie chce i nie potrzebuje zdjęć z głodnymi sławy gwiazdami popu.
Leo i Justin trafili na siebie w Cannes. Obydwaj znaleźli się w jednym z modnych klubów. Co więcej, Justin wierzył, że uda mu się zaprzyjaźnić ze starszym gwiazdorem. Co stało na przeszkodzie? Nie tylko ochroniarze DiCaprio, ale i samo nastawienie aktora, który ma podobno Justina za durnia. Chociaż Justin próbował zwrócić na siebie uwagę, Leo nawet nie spojrzał w jego stronę. Justinowi nie udało się nawet zamienić słowa z idolem. Cóż, Leo twierdzi, że Justin jest głodnym sławy głupkiem, jednak - przy wielkiej sympatii dla Leo - mamy wątpliwości, czy mógłby on być najlepszą osobą moralizującą Biebsa.
Miami Beach Police DepartmentOstatecznie, Leo również często idzie za głosem serca i daje się ponieść szaleństwu. W Cannes bawił się z kilkoma modelkami, korzystał z trunków i lokali. Może Biebs chciałby być tak rozchwytywany przez płeć przeciwną jak Leo?
Co sądzicie o tej sytuacji?
DAVID GABBER / PR PHOTOS/David Gabber / PR PhotosMix