Aktor zapuścił się niedawno w jedną z podejrzanych dzielnic Los Angeles i niewiele czasu było trzeba, aby tego pożałował. TMZ donosi , że Zac Efron znalazł się w dużym niebezpieczeństwie - kiedy przybyli z ochroniarzem na miejsce, zabrakło im gazu w samochodzie i czekali na holownik. Podczas oczekiwania, wyrzucili butelkę za okno auta. Niestety rozbiła się ona na bruku niedaleko kilku przechodniów. Grupa tych ludzi podeszła do samochodu i oczekiwała konfrontacji - byli bowiem święcie przekonani, że butelka została rzucona w ich stronę z określonego powodu. Zaatakowali ochroniarza Zaca, a kiedy wysiadł z auta, aby mu pomóc, został mocno uderzony w twarz.
To było najmocniejsze uderzenie, jakie kiedykolwiek w życiu otrzymałem - powiedział Zac policjantom.
Nikogo jednak nie aresztowano.
REUTERS/LUCY NICHOLSONTo nie koniec problemów aktora. Pojawiły się informacje, że cały jego majątek - szacowany na 18 milionów dolarów - dawno się już rozpłynął. Imprezy, narkotyki i lekkomyślne wydatki (takie jak dom za 4 miliony) spowodowały, że Efron znajduje się na skraju bankructwa. Dodatkowo nie otrzymuje już tak wielu propozycji filmowych jak kiedyś. Przestał być złotym chłopakiem Hollywood, a od pewnego czasu jest traktowany jak dorosły mężczyzna z ogromnymi problemami.
Kłopoty Zaca powinny stanowić przestrogę dla młodszych kolegów z branży, którzy - pewni tego, że ich sława będzie trwała wiecznie - pozwalają sobie na używki i drogie przyjemności bez żadnych ograniczeń. Popularność może przeminąć, a zamiast nich zostają nałogi i finansowe problemy.
APxiu