Katy Perry niedawno wstawiła się za swoim współpracownikiem, który miał dostać niższe wynagrodzenie. Tym razem, jak czytamy w "Celebuzz!", postanowiła sprawić dość wyjątkową niespodziankę swoim pięciu asystentkom, które pomagają jej w pracy. Katy, aby każda z nich nie miała problemu z przemieszkaniem się, kupiła im samochody. I to jakie!
Samochody są całkowicie elektryczne i znajdują się na samym szczycie najbardziej ekskluzywnych pojazdów. Na prezenty dla swoich asystentek Katy wydała pół miliona dolarów.
Podobno na tapicerce zamieszczono inicjały dziewczyn. Trzeba przyznać, że Katy naprawdę ma gest. Któż nie chciałby mieć takiej szefowej.
Mix