W zeszłym roku Anna Mucha wypowiedziała małą wojenkę Orlenowi. Gdy podróżowała z małą Stefanią zatrzymała się na jednej z ich stacji benzynowych, aby przewinąć córkę. Niestety, okazało się, że nie wyposażono obiektu w przewijak. Aktorka zmieniała więc małej pieluchę na stole. Sytuację opisała na blogu i rozpętała się ogromna afera, która teraz znalazła swój finał.
Zawsze wierzyłam, że Orlen chce ułatwiać życie i dbać o swoich nawet najmłodszych klientów. A co do burzy, którą przypadkiem wtedy rozpętałam? Cóż, cieszę się, że jeden człowiek może zmienić świat. Dziękuję za wsparcie tym wszystkim, którzy chcą, żeby żyło się lepiej i lżej - powiedziała w rozmowie z "Party" Mucha.
Cała sprawa rozpoczęła się w październiku zeszłego roku, Mucha napisała wówczas na blogu :
Zrobiłam to na stole. Na tym samym stole, na którym jecie parówki, pijecie kawę, pałaszujecie batoniki... na samym środku stacji - napisała.
To zdanie wywołało lawinę komentarzy w internecie. Jedni pochwalali Muchę za odwagę i za chęć walki o potrzeby rodziców, inni jednak krytykowali ją i oskarżali o bezczelne zachowanie. Głośno o sprawie zrobiło się na tyle, że pismo do Anny Muchy skierował kierownik działu promocji i reklamy Orlenu. Aktorka zamieściła je na swoim blogu :
Staramy się, żeby nasze stacje paliw posiadały udogodnienia dla matek z dziećmi, ale rzeczywiście nie wszystkie są wyposażone w przewijaki. Obecnie takich stacji jest blisko 70, ale do połowy przyszłego roku przybędzie 220. Przykro nam, że nie trafiła Pani akurat na jeden z takich obiektów - napisała Monika Jędrzejczak z Orlenu.
Stacje benzynowe, restauracje czy centra handlowe nie mają obowiązku instalowania w toaletach miejsca do przewinięcie dziecka. Robią to jedynie z własnej woli. Dwa lata temu powstała nawet akcja społeczna "Tankujesz. Przewijasz", zwracająca uwagę na niewielką ilość miejsc, w których podczas podróży można przewinąć dziecko. Zorganizowały ją 3 młode mamy z Cieszyna, a wsparcia udziela im Fundacja MaMa. Swoją drogą do tej akcji przyłączył się Orlen:
Uderzałyśmy do tych największych, odpowiedział nam tylko jeden i zapewnił, że przewijaki pojawią się na nowo powstałych stacjach. Co jest niewystarczające - powiedziała jedna z założycielek, Natalia w wywiadzie dla gazetycodziennej.pl .
Wygląda też, że słowa Muchy z zeszłego roku okazały się prorocze, pisała wówczas w swojej notce:
... być może, to co po sobie pozostawię to przewijaki ...- napisała na blogu .
Oby nie tylko.
karo
Komentarze (8)
Batalia Anny Muchy przyniosła skutek! "Cieszę się, że jeden człowiek może zmienić świat"
Skoro przedstawicielka firmy mówi, że "Staramy się, żeby nasze stacje paliw posiadały udogodnienia dla matek z dziećmi, ....Obecnie takich stacji jest blisko 70, ale do połowy przyszłego roku przybędzie 220. ...." to znaczy, że ta firma dawno zaczęła tworzyć przewijaki i ma takie plany zaakceptoane w tsraytegii działania, i niech p.Mucha sobie nie przypisuje czegoś na siłę bo straci na szacunku ludzi. To tak jakby przypisywała sobie, że dzieki niej teraz wszystkie mamy będą wiedziały jak przewijać dziecko, bo ona to zrobila publicznie! A swoją drogą, to Mucha nie wybrała stacji przypadkowo, tylko specjlanie, żeby sie lansować...bo nie na każdej stacji montują przewijaki. Niech jedzie za granicę to zobaczy
Epokowe wydarzenie i życiowy sukces.
Lepiej nic po sobie nie zostawiaj.