Książę William nawet jeżeli jest pochłonięty sprawami wagi państwowej, na przykład meczem polo, i tak myśli wyłącznie o swoim synku, księciu Georgu . W sobotę, wraz ze swoim bratem, księciem Harrym zagrał w Audi Polo Challenge w Coworth Park i nawet strzelił zwycięskiego gola dla swojej drużyny. Portal People.com przytacza wypowiedź księcia, z której wynika, że myślami był on wtedy zupełnie gdzie indziej.
Byłem w trybie dziecka gdzieś tam, myśląc o pieluchach, nie było mnie tu.
Rozumiemy, że dla świeżo upieczonego ojca "tryb dziecka" oznacza stan permanentnego czuwania? Jest to uzasadnione, ponieważ, jak zdradził dziennikarzom po meczu William:
Lubi się dużo ruszać, cały czas się wierci i ciągle trzyma nas w gotowości.
Przy tak ruchliwym dziecku książę William nie jest już panem swojego czasu w takim stopniu jak kiedyś.
Muszę się upewnić, że nie wrócę zbyt późno - przyznał.
Książę William był tego dnia w świetnym nastroju, ale poczucie humoru to jego wizytówka. Portal informuje, że gdy po meczu pokazano mu mini młotek do golfa, zażartował:
Muszę jeden taki wziąć do domu.
W sam raz dla księcia Georga.
alex