Kuba Wojewódzki uwielbia szokować i używać dość dwuznacznych komplementów. W ostatnim odcinku programu " X Factor " pochwalił Aichę i Asteyę, które wykonały utwór "Move In The Right Direction", zespołu Gossip. Jednak spojrzenia i uwagę najbardziej przyciągnęły nie ich głosy, ale wyraziste stroje w kolorach tęczy, a na nie zaś założone... druciane stelaże.
Wykonanie Aichy i Asteyi było tak sugestywne, że Wojewódzki ogłosił wszem i wobec, że jest tolerancyjny:
Trzeba mieć odwagę, żeby coś takiego włożyć. Potraficie się bawić. Jesteście żywą reklamą związków partnerskich, gratuluję! - powiedział.
Ten komplement chyba nie do końca przypadł dziewczynom do gustu, bo co prawda ze śmiechem, ale jednak odsunęły się od siebie.
Odważne stroje nie spodobały się początkowo Mozilowi, ale w trakcie występu zmienił zdanie:
Spotkałem Was na hollu i myślę, co to za wiocha w ogóle? Nagle po tym występie wszystko rozumiem - zapewnił Czesław Mozil.
Jak Wam się podobają ich stroje? Nie macie wrażenia, że za bardzo odciągają uwagę od wokalu, który naszym zdaniem mają zupełnie niezły? Dla porównania tak wyglądają poza sceną.
W programie wystąpiło także sympatyczne małżeństwo, Maja i Grzegorz Hyży. Maja zaczarowała nas swoim bajecznym wokalem i urodą i zaśpiewała utwór Lany del Ray, Summertime Sadness. Grzegorz jednak nie był gorszy i w utworze "Troublemaker", według Mozila, "odnalazł ten luz.". Komu kibicujecie?
Vic