Ślub doskonały Marty Żmudy Trzebiatowskiej - krzyczy tytuł z okładki najnowszej "Gali". Do sieci trafił też fragment wywiadu z aktorką, który dodatkowo podgrzał atmosferę:
Marto, to jak to jest z tym ślubem? Będzie? Będzie. Nareszcie!
Cóż, przyznajemy, daliśmy się nabrać. Tymczasem to po prostu promocja nowej sztuki z Martą Żmudą Trzebiatowską, Pawłem Małaszyńskim, Katarzyną Glinką i Katarzyną Zielińską w rolach głównych. "Ślub doskonały" - bo taki tytuł nosi spektakl będzie miał premierę 14. grudnia w teatrze Kwadrat. Zaskakujące, że potrzebuje aż takiej promocji:
Mam nadzieję, że taka sesja będzie doskonałą reklamą spektaklu i ten tytuł zainteresuje nie tylko ludzi, którzy mają teatr Kwadrat na wyciągnięcie ręki, ale również tych z różnych zakątków Polski. I kiedy będziemy jeździli z tym spektaklem po kraju, bilety będą rozchodzić się w błyskawicznym tempie! - wyznała aktorka w dalszej części wywiadu .
Prywatnie aktorka nie mówi jeszcze nic o planach ślubu z parterem, Adamem Królem, i chociaż suknie ślubne mierzyła z lekkim oporem, to o założeniu welonu nie chciała nawet myśleć:
Generalnie ludzie zawsze myśleli, że ja już jestem po ślubie przez moje dwa nazwiska [...]. Te sukienki parzą trochę - żartowała aktorka w wywiadzie z Agnieszką Jastrzębską dla DDTVN.
A w wywiadzie dla "Gali" doprecyzowała, że nie jest miłośniczką ślubów i miała opory przed pojawieniem się takiego zdjęcia na okładce:
Większość dziewczyn była zachwycona: ślub, suknie ślubne, ale będzie fajnie. A ja nie jestem taką entuzjastką tych białych sukienek [...]. Śluby w Polsce kojarzą mi się z jakąś taką przaśnością, zastaw się, a postaw się [...]. Czyli znowu brak mi w tym wszystkim autentyczności, prawdę!
Może jednak cel zostanie osiągnięty i więcej ludzi przyjdzie do teatru? Co myślicie o takiej promocji?
varg