Anna Mucha w wywiadzie dla " Elle " wyznała, że pomimo tego, że została mamą, nie zmieniła zdania co do możliwości usunięcia ciąży:
Nadal jestem 'pro-choice', czyli za możliwością wyboru. Nigdy nie odważyłabym się czegoś narzucić czy sugerować żadnej kobiecie. To musi być decyzja jej i jej partnera. Tylko teraz mój 'choice' (ang. wybór) to 'life' (ang. życie) - mówi w wywiadzie.
Aktorka wczuwa się w sytuację kobiet, dla których ciąża jest sporym problemem. Podkreśla też, że w Polsce wciąż oczekuje się od kobiet, że z radością będą podchodziły do macierzyństwa, a wszelkie tego kwestionowanie jest wciąż tematem tabu.
Podejrzewam, że wiele kobiet, gdy dowiaduje się o ciąży, wcale nie skacze z radości, niejednej przez myśl przemknie, żeby usunąć. Są z tymi myślami same, mają w związku z nimi poczucie winy. Bo w Polsce, mam wrażenie, nie można mieć takich dylematów - mówi Mucha w 'Elle".
Ania zawsze słynęła z kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań. Mimo że macierzyństwo sprawiło, że znacznie złagodniała, jak widać w głębi serca pozostaje buntowniczką. Niezależnie od tego, czy ktoś zgadza się z jej opinią czy nie, musimy przyznać, że Mucha nie unika kontrowersyjnych tematów i nie boi się prowokować dyskusji na ważne kwestie.
Zgadzacie się z nią?
Vic
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!