Dziewiętnastoletnia mieszkanka Teksasu, Angie Gomez, w styczniu zeszłego roku powiedziała najbliższym, że umiera na białaczkę i zostało jej sześć miesięcy życia. Jej rodzice, chłopak, znajomi byli wstrząśnięci. Jej szkolni koledzy założyli fundację "Achieve the Dream" ("Zrealizować marzenie"), by zbierać pieniądze na leczenie dziewczyny. Udało im się pozyskać 17 000 dolarów! Chorobą Angie przejęli się wszyscy w jej otoczeniu. Dyrektor liceum wyznaczył drugi termin balu maturalnego, by nastolatka mogła wziąć w nim udział. To był jej wymarzony wieczór: limuzyna, piękna suknia podarowane przez pewien butik...Została królową wieczoru. Wkrótce okazało się, że jej choroba to tylko wymysł...
W czerwcu 2011 roku policja rozpoczęła dochodzenie w sprawie Angie Gomez, po tym, jak ktoś zgłosił, że dziewczyna mówi, że walczy o swoje życie, ale nie wydaje się być chora. Śledztwo wykazało, że dziewczyna nie była pacjentką żadnego ze szpitali, w którym rzekomo miała się leczyć na białaczkę. Angie zatrzymano w ubiegły piątek. Siedzi w areszcie pod kaucją 50 000 dolarów.
Potrafiła naprawdę dobrze wczuć się w położenie osób chorych na tego typu choroby, dlatego też próbowała zdobyć dla nich pieniądze - mówi Sheldon Myers, prawnik dziewczyny.
Czy Angie udawała chorą by walczyć dla innych? Nie myślała o tym, co czują jej bliscy? Z pewnych rzeczy nie powinno się żartować...
Zobacz także:
Gwiazdy i ich równie znane sobowtóry [ZDJĘCIA]
Historia niewidomego psa poruszyła setki internautów!
Ta dziewczyna wygląda jak plastikowa lalka! Czy to jej naturalna uroda?