Maciej Musiał to bardzo wrażliwy chłopak o ciepłym sercu. Przejmuje się krzywdą innych ludzi... Odkąd zdobył popularność, wielokrotnie odbiera maile z prośbą o pomoc w różnych sprawach. Poruszyło go to na tyle, że zdecydował się założyć fundację. Procedury związane z rejestracją potrwają jednak tak długo, że z jej ramienia będzie mógł działać dopiero za trzy miesiące. Dlatego gdy okazało się, że może się przyłączyć do istniejącej już akcji charytatywnej, nie zastanawiał się ani minuty.
Jedna z koleżanek Maćka prowadzi bloga Dotyk Nadziei , na którym opisuje historie chorych dzieci i ich rodziców, a także prowadzi akcje mające na celu zorganizowanie dla tych rodzin jakiejkolwiek formy pomocy. Choćby takiej, dzięki której zrealizowane zostaną marzenia dzieciaków. Wiele z tych historii bardzo poruszyło Maćka...
Dlatego postanowiłem nie czekać. Emi zbiera też znaczki pocztowe, które przekazuje potem rodzicom chorych dzieci, aby mogli oni wysyłać prośby do różnych instytucji o pomoc. Chodzi mniej więcej o to:
"Aby pozyskać środki na rehabilitację i leczenie, Rodzice chorych i niepełnosprawnych dzieci wysyłają apele z prośbą o wsparcie finansowe do wielu firm i urzędów. To nie jeden, dwa apele, ale często setki apeli miesięcznie! Na każdą kopertę trzeba nakleić znaczek... Aby wysłać 300 listów potrzeba około 500 zł miesięcznie... Koszty znaczków i kopert znacznie przekraczają możliwości finansowe Rodziców , dlatego zwracamy się do Was z prośbą o pomoc. Dla Ciebie to tylko 1,55 zł... Dla dziecka to jeden wysłany apel więcej i szansa na dodatkową rehabilitację. Tak niewiele potrzeba by wywołać uśmiech na twarzy."
Dlatego proponuję akcję: ZBIERAMY ZNACZKI!
Akcja ta potrwa do 10 marca. Polega ona na tym, że uczniowie i uczennice polskich szkół organizują zbiórkę znaczków, które zostaną przekazane potrzebującym. Do tej szkoły, która uzbiera ich najwięcej, Maciej przyjedzie osobiście! Kotek poleca Wam tę akcję, ponieważ uważa, że warto pomagać tym, którzy tego potrzebują. Dobro podarowane innym zawsze do nas wraca... :)