Miley Cyrus znów wypowiada się na temat związków homoseksualnych. Wszystko za sprawą głośnego sprzeciwu środowiska antygejowskiego. O co chodzi? Oczywiście o tatuaż, który zrobiła sobie w sierpniu 2011 roku. Miley i tym razem broniła swoich przekonań i powiedziała, że każda miłość jest równa i powinna mieć szansę na przetrwanie.
Miley wypowiada się zdecydowanie i ostro nawet włączając w to religię:
Chrześcijaństwo jest o miłości - mówi aktorka.
Cyrus twierdzi, że ciągłe dyskusje na temat homoseksualizmu do niczego nie prowadzą, bo luzie nie potrafią się oswoić z tymi, którzy w związkach homoseksualnych nie widzą nic złego.
Wierzę, że każdy Amerykanin powinien mieć takie same prawa i wolności obywatelskich - dodaje.
Zwróciła również uwagę na codzienne utrudnienia dla takich par, dotyczące prozaicznych spraw - kwestie urzędowe, służba zdrowia, korzyści finansowe. Powiedziała, że jej ojciec - piosenkarz country - mieszkający na farmie, również popiera małżeństwa homoseksualne i darzy ogromnym szacunkiem swoich przyjaciół o przeciwnej orientacji.
Podsumowała:
Skoro mój ojciec może to zrobić, każdy może.
Co o tym sądzicie? Zgadzacie się?
Zobacz także:
Miley Cyrus przyłapana na paleniu
Miley Cyrus wydała 50 tys. dolarów, żeby schudnąć 8 kg
Emma Watson, Rihanna i Chloe Moretz wśród najpiękniejszych na świecie!