Robi się naprawdę ciekawie. Coraz częściej możemy przeczytać doniesienia o konflikcie Roberta Kozyry z Kubą Wojewódzkim. Sam Kozyra wyznał ostatnio w programie "Golonko Gwiazd", jak to się wszystko zaczęło. Wojewódzki, jeszcze przed "Idolem", starał się o pracę w Radiu "Zet". Kozyra, będąc dyrektorem rozgłośni, odrzucił propozycję Wojewódzkiego , bo uznał, że pomysł, jak i samo wykonanie, jest po prostu słabe.
Ponoć Wojewódzki nie może wybaczyć Kozyrze tego do dziś. Jednak według "Rewii", panowie mieliby szansę wszystko sobie wyjaśnić, bo... Wojewódzki od kilku miesięcy stara się zaprosić Roberta Kozyrę do swojego programu.
Kuba dzwonił do niego już kilka razy. Za każdym razem Robert mówił, że owszem, chętnie się zgodzi, ale nie ma czasu. I tak już od 3 miesięcy. Kuba doskonale zdaje sobie sprawę, że taki gość jak Robert Kozyra przyciągnąłby przed telewizory wielu widzów - mówi "Rewii" osoba z produkcji "Kuba Wojewódzki Show".
Dziwicie się Kozyrze? Skoro Wojewódzki wyśmiewa go w programie, w "Esce Rock" czy w "Polityce", to powinien liczyć się z konsekwencjami.
Buka