Większość gwiazd zarzeka się, że w ogóle nie czyta artykułów o sobie ani nie sprawdza for internetowych na swój temat. Uparcie twierdzą, że ich to nie interesuje. Tymczasem Robert bez żadnej żenady stwierdza, że czasem googluje swoje nazwisko. Dlaczego?
Czasami się googluję, ale głównie z powodów związanych z promocją. Albo kiedy myślę, że powiedziałem coś głupiego, sprawdzam, jaka jest reakcja. To przeważnie sprawdzanie szkód.
Myślicie, że spodobałoby mu się to, co piszemy o nim na Kotku, gdyby znał język polski i mógł to przeczytać? :)
Zobacz także:
Gwiazdy "Zmierzchu" odciskają swoje dłonie i stopy w Hollywood!
Robert Pattinson i Ashley Greene promują "Przed świtem"