• Link został skopiowany

Szpak uważa się za wielkiego idola

Kotek ze smutkiem donosi, że Michałowi Szpakowi już uderzyła do głowy woda sodowa. Choć jeszcze nie nagrał płyty, już sądzi, że jest wielką gwiazdą...

W jednym z ostatnich wywiadów dla "Twojego Imperium" niedoszły piosenkarz żalił się na złe strony sławy.

Zdarzają się ludzie bardzo natarczywi, bo niektórzy wyczekują pod moim domem i chodzą za mną krok w krok po mieście. Ale nie mam im tego za złe. I poniekąd ich rozumiem. Bo gdyby ktoś był wielkim idolem dla mnie, może robiłbym to samo - powiedział Michał.

Nietrudno zwrócić uwagę na najważniejsze słowa w tej wypowiedzi - "wielki idol". Czy Michał ma rację? Jest już czyimś idolem nie mając żadnych osiągnięć, na samym początku kariery?

Co o tym sądzicie?

Zobacz także:

Michał Szpak zdradza swoje muzyczne plany

Szpak nigdy nie był z dziewczyną, ale chce mieć dziecko!

Madox: Nie traktuję Szpaka jako konkurenta

Więcej o: