Choć w życiu Kristen działo się wiele, gdy całe jej życie zaczęło się kręcić wokół sagi o Belli i Edwardzie, gwiazdka wcale się nie znudziła graną przez siebie postacią. Nawet bardzo się do niej przywiązała :)
W rozmowie z Glamour wyznaje:
Bardzo lubię Bellę. Kiedy grasz taką bohaterkę, musisz przyzwyczaić się do szalonych decyzji, które ta dziewczyna podejmuje. Fajnie jest oglądać to, co już zrobiliśmy. Oglądaliśmy Przed świtem z Taylorem Lautnerem. Naprawdę, po prostu usiedliśmy sobie razem i obejrzeliśmy, a że jesteśmy wielkimi fanami sagi, przeżycie było niesamowite. Robert też ją lubi, ale jednak ma do tego jakąś inną energię. Kocham Bellę i Jacoba tak bardzo! Taylor był przecież taki świetny w swojej roli.
A Wy? Pokochaliście jej postać?
Zobacz także:
Kristen Stewart: Płakałam przy nagrywaniu sceny ślubu