Elżbieta Zapendowska , znana jurorka programu " Must Be The Music ", w ostatnim programie "Się kręci" przyznała, że Edyta Górniak zawsze ją wzruszała. Jednak Zapendowska nigdy jej się do tego nie przyznała. W rozmowie z prowadzącym Maciejem Rockiem, była nauczycielka Edyty wyznała:
Edyta, predyspozycje psychiczne do tego, żeby być gwiazdą, miała od samego początku. Ona była jedyna w swoim rodzaju. A ja, jak taka stara, wredna, taka naprawdę belfrzyca, dawałam jej takie ochłapy czasami, mówiłam - może pojedziesz gdzieś... Ona miała coś takiego, cholera jedna, że mnie wzruszała. Musiałam strasznie panować nad sobą, żeby nie dać poznać, że coś się ze mną dzieje. Przyjmowałam wówczas, jak ja to mówię, ryj Bustera Keatona, i tak obojętnie patrzyłam, a tu mnie skręcało...
Trzeba przyznać, że to bardzo odważne stwierdzenie. Chyba wielu z nas wzruszało, gdy Górniak śpiewała "... a ja papierowa marionetka, muszę grać". Pamiętacie?
kori