Lindsay Lohan ma niebywałą zdolność do stwarzania problemów, gdziekolwiek się pokaże. Kiedyś posądzono ją o kradzież futra. Teraz dziwnym trafem w jej otoczeniu zniknęła brylantowa biżuteria Diora o wartości 400 tysięcy dolarów . Do incydentu doszło po sesji zdjęciowej dla magazynu Elle.
Podobno Lindsay Lohan była ostatnią osobą, na której widziano drogie świecidełka. Później przepadły jak kamień w wodę. W sprawę włączył się Scotland Yard. Nie doszło jeszcze do żadnego aresztowania, ale wszystkie osoby biorące udział w sesji zostaną przesłuchane.
Rzecznik magazynu Elle powiedział, że nie mają żadnych podstaw, by podejrzewać Lindsay Lohan . Czy oby na pewno?