Okazuje się, że Justin Timberlake to romantyczny chłopak. Zabrał swoją ukochaną na weekend do Rzymu, a tam kupił jej piękny pierścionek.
Muzyk zabrał ukochaną na spacer i zaprowadził do sklepiku na jednej z najbardziej ekskluzywnych ulic w Rzymie. Tam para spędziła parę ładnych godzin. Właściciel sklepu był zachwycony ich towarzystwem.
- Mają dobry gust i interesują się tym, co kupują. Pytali mnie o historię każdego pierścionka czy bransoletki, które przymierzyła Jessica. Byli spokojni, lekko zawstydzeni, ale wyglądali na zakochanych - powiedział właściciel.
Podobno Justin poprosił go, aby wyjął wszystkie najcenniejsze klejnoty, które ma w sejfie. Chciał, by Jessica mogła wszystko przymierzyć i dokładnie obejrzeć. Wśród biżuterii nie zabrakło rzeczy z XVII wieku.
Justin i Jessica poprosili, żeby przesłać wszystko co wybrali do hotelu. Znajomi pary od dawna mówią, że Justin myśli o tym, by się oświadczyć. Podobno konsultował się już z koleżankami aktorki, żeby pomogły mu wybrać coś, co powali Jessicę na kolana. Czy jeden z tych zakupów był zaręczynowym prezentem? Jeśli tak, to zazdrościmy aktorce intensywnego weekendu w Rzymie.