Wszyscy już wiedzą, że Lindsay Lohan całowała się ze swoją przyjaciółką Samathą Ronson podczas imprezy zorganizowanej na jachcie Seana "Diddy" Combsa podczas festiwalu w Cannes. Ale to nie wszystko! Okazuje się bowiem, że obie panie są nie tylko bardzo ale to bardzo bliskimi, całującymi się przyjaciółkami. Najnowsza plota głosi, że Lindsay i Samatha autentycznie się zaręczyły!
Na poparcie tych rewelacji wypada przede wszystkim wspomnieć o pierścionku zaręczynowym, który Lohan nosi na palcu od kilku dni. Gwiazda powiedziała podobno swojemu ex chłopakowi Calumowi Bestowi , że ten pierścionek to nie żaden chwyt marketingowy pod publiczkę, ale poważne zaręczyny. Dodatkowo Calum wspomniał, że Lindsay w jego obecności nazywała siebie "Lindsay Ronson" i poważnie ponoć myśli o porzuceniu swojego nazwiska i przyjęciu nazwiska Samanthy.
Nadal mało przekonywujące? Oto wypowiedź ojca Lindsay:
Związek Lindsay i Samanthy jest oczywisty, chyba że ktoś jest ślepy i głupi. Lindsay jest już dużą dziewczynką i sama decyduje o swoim życiu.
Na koniec fragment treści maila, jaki Lindsay wysłała do Samanthy:
Kochanie, gdybyś nie była częścią mojego życia, umarłabym. Chcę się z tobą ożenić.
Prawda to wszystko czy fałsz? Oceńcie sami...
MK