O naturze samej groźby niewiele wiadomo. Mógłby to być tylko głupi wybryk jakiegoś antyfana przygód młodego czarodzieja, ale sprawa wydaje się być poważna. Warner Bros zatrudniło czterech byłych wojskowych, którzy czuwają nad Danielem Radcliffe , eskortując go na plan filmowy i z powrotem. W końcu aktor jest dla nich niczym kura znosząca złote jaja. Jak podaje źródło:
Istnieje prawdziwa obawa o bezpieczeństwo Daniela. Nikt nie powiedział, o co tak naprawdę chodzi. Wszystko jest trzymane w tajemnicy, ale ochrona została bardzo wzmocniona. Danielowi cały czas towarzyszy czterech ochroniarzy.
Nawet szofer, który pracował dla Radcliffe przez siedem lat i był postrzegany niemal
, został tymczasowo zastąpiony. W ubiegłą sobotę w drodze na plan Daniel trzykrotnie zmieniał samochody.
Ktoś aż tak bardzo nie lubi Harry'ego Pottera ?