• Link został skopiowany

Daler Mehndi - sułtan muzyki

Niewiele indyjskich utworów zrobiło furorę poza rodzimymi stronami. Jest jednak pewna piosenka, która stała się wielkim hitem na całym świecie, dodatkowo zostając okrzyknięta fenomenem internetowym. Rozśmieszała ludzi do łez, rozkręcała nawet najbardziej drętwe imprezy, a swojemu wykonawcy, Dalerowi Mehndi, przyniosła niemały rozgłos także poza Azją. Co to za tajemniczy utwór?
nightfall.blog

Ten hit to "Tunak Tunak Tun", przez większość zwany w skrócie po prostu "Tunak". Nie jest to bynajmniej utwór pierwszej świeżości, bo liczy sobie już dobre 9 lat. Dla wielu osób jest jednak nieśmiertelnym przebojem.

Kilka lat temu "Tunak" królował na imprezach, a kolejne przeróbki, parodie i strony fanów poświęcone temu utworowi wyrastały niczym grzyby po deszczu. Na czym właściwie polegał fenomen tej piosenki? Nie obstawiamy tu raczej jej treści, którą niewielu przeciętnych zjadaczy chleba spoza Indii byłoby w stanie zrozumieć.

Z pewnością zadziałała tu wpadająca w ucho, łatwa do nucenia melodia. Do tego dokładamy jeszcze orientalny klimat oraz zabawny taniec w teledysku (w swoim czasie hit na miarę Macareny).

nightfalls.blog

I najważniejsze: "Tunak" miał za zadanie przede wszystkim bawić. Czy ktoś z Was nie uśmiechnął się choć raz podczas oglądania powyższego klipu?

Historia "Tunaka" jest równie zabawna co sam utwór. Kiedyś Daler Mehndi był wielokrotnie krytykowany za to, że jego piosenki są popularne wyłącznie za sprawą rzeszy pięknych kobiet, towarzyszących mu w teledyskach. Na złość krytykom Daler postanowił nakręcić klip, na którym będzie tylko on sam. Chyba nie spodziewał się, że ten żart wyjdzie mu aż tak dobrze. Pomogła mu w tym technika tzw. niebieskiego ekranu (w teledysku do "Tunaka" użyta po raz pierwszy w Indiach), dzięki której możliwe było zwielokrotnienie postaci Dalera.

Daler Mehndi śpiewać zaczął już jako pięciolatek. Mając ponad 20 lat na karku, wyruszył szukać szczęścia do San Francisco. Szczęście jednak dobrze się schowało, bo nie znalazł go tam przez kilka lat pracy jako taksówkarz. Po powrocie do Indii założył własny zespół, rezygnując z klasycznej muzyki indyjskiej na rzecz pop. I to był strzał w dziesiątkę - jego pierwszy album "Bolo Ta Ra Ra" kupiło ponad 20 milionów osób, a kolejne płyty także biły rekordy sprzedaży.

Daler śpiewał również w wielu filmach rodem z Bollywood i jest wielkim wielbicielem samochodów. Przeznaczył wielkie sumy pieniędzy na różne organizacje charytatywne, odbudował 16 domów zniszczonych podczas trzęsienia ziemi, dał serię koncertów w Pakistanie na rzecz zbiórki pieniędzy dla ofiar trzęsienia, angażuje się jeszcze w wiele innych rzeczy.

Na dodatek jego utwory niesamowicie poprawiają ludziom humor. Gdy nastał prawdziwy szał na "Tunaka", ludzie masowo zamieszczali w sieci filmiki pokazujące, jak bawią się przy tej piosence.

Jeszcze inni próbowali samemu wcielić się w Dalera.

Więcej o: