Britney is back!

Britney Spears została okrzyknięta najbardziej przereklamowaną gwiazdą Ameryki. Ok, rzućmy więc okiem: "Britney ofiarą napaści seksualnej", "Britney poznała nowego chłopaka", "Britney na odwyku", "Britney się odchudza", "Britney pisze autobiografię", "Britney is back!"... Sporo tego. Ale kim do cholery jest ta Britney Spears?! Pamięta ktoś jeszcze, że to przede wszystkim piosenkarka? Co więcej - piosenkarka, która wkrótce zamierza wydać nową płytę!

Od początku roku jesteśmy bombardowani hasłami rzucanymi przez osoby współpracujące z piosenkarką: "To będzie wielki powrót", "Płyta jest niesamowita", "Ma teraz piękny, dojrzały głos - to będzie hit!" - zapewniają. Czy faktycznie jest tak kolorowo mogliśmy się przekonać niedawno, podczas trwania mini-trasy 'House of Blues'. No może z wyjątkiem tego ostatniego - Brit śpiewała z pełnego playbacku, więc nie wiadomo jak to teraz jest z jej głosem...

W każdym razie Spears zamierza powrócić, chociaż podejrzewamy, że zawiodą się ci, którzy liczą, że na nowym krążku znajdą ambitny i głęboki materiał, w którym artystka wyrazi swoje najskrytsze uczucia. Już teraz producenci zapowiadają, że nowe kawałki zawładną klubowymi parkietami, a porównując ilość nagrywanych piosenek (kilkanaście płyt) do liczby jaka ostatecznie znajdzie się na płycie (kilkanaście numerów), trudno wierzyć, że każda z nich będzie dla artystki osobista i wyjątkowa.

No ale pomijając już sposób tworzenia płyty i jej głębię, tudzież płyciznę, trzeba przyznać, że jest ona skazana na sukces. I to nie za sprawą samej Britney, ale dzięki osobom, które z nią współpracują. Pharrell, Sean Garrett, Scott Storch, Dr. Luke, J.R. Rotem, Ne-Yo, T-Pain, Kara DioGuardi... Samymi tekstami zaś zajęły się takie sławy jak Keri Hilson czy Corte Ellis.

Cóż... jak to będzie faktycznie przekonamy się jeszcze w tym roku. Według zapowiedzi płyta trafi do sklepów jesienią, a pierwszego singla możemy się spodziewać pod koniec lata. Póki co, jedyne czego możemy posłuchać to kawałek pt 'Rebellion':

Więcej o: