Jesteś znaną osobą? Masz przerąbane! Idziesz na sushi? Źle! Dlaczego? Ślepo podążasz za modą i jesteś rozrzutny. Wybierasz kiełbasę? Jeszcze gorzej! Nie masz klasy i jesteś cholernie oszczędną osobą. Co robić? Najlepiej nic nie jeść.
"Fakt" przyłapał Kasię Cichopek i Marcina Hakiela na kiełbasce. Jakie wnioski? Para przestraszyła się kryzysu i postanowiła oszczędzać. Wymieniła drogą kuchnię japońską na amerykańską parówę w bułce.
Pierwszy krok w stronę cięcia wydatków już zrobili. Bo choć polska kiełbasa może nie ma takiego wzięcia na salonach, to ma tę zaletę, że jest dużo tańsza. Porcja, która zaspokoi każdego głodomora, kosztuje góra 10 złotych. Reporter Faktu ze zrozumieniem przyglądał się, jak Marcin i Kasia w jednym z tanich barów skrupulatnie realizowali wyrafinowany biznesplan.
No cóż. Widać, że już nawet kiełbasy nie można zjeść, bo do każdej naszej decyzji zostaje dorobiona filozofia...
