Gdy "Fakt" opublikował zdjęcia całującego się Andrzeja Żuławskiego i Weroniki Rosati, aktorka wydała oświadczenie, w którym zaznaczyła, że zakończyła znajomość z Żuławskim. Miało być to ostatnie oświadczenie. Nie było. W wywiadzie dla "Vivy" Weronika wydała kilka innych oświadczeń tyle, że w mniej oficjalnej formie. Broniła siebie, rodziny i oskarżała Żuławskiego. Wojna na słowa przeskoczyła z tabloidów do magazynów dla kobiet. Żuławski nie był dłużny aktorce i udzielił wywiadu "Gali", w którym odniósł się do jej słów. Weronika przekonywała, że miłość jej rodziców jest wielka i bezwarunkowa. Co na to Żuławski, którego pani Rosati nazwała przyjacielem rodziny?
Mówi nawet o miłości bezwarunkowej. A to jest najbardziej warunkowa miłość, jaką widziałem! To są bogaci ludzie. Smyczą, batem i marchewką są pieniądze. Wyszedłem z domu w wieku 19 lat, gdy miałem 24, dawno byłem samodzielny. Więc śmiech mnie ogarnia, gdy mi się teraz wmawia, że w wieku 24 lat jest się bardzo młodym człowiekiem. To jest "już", a nie "dopiero" (...) Przestańmy się oszukiwać. Mój cel był jasny: tę ładną, wrażliwą, inteligentną, co nie znaczy, mądrą dziewczynę chciałem za włosy wyciągnąć ze spirali nonsensu, przekonać do prostych racji. Ponieważ jestem doświadczony, mam lata, które mam. Mimo mojej bujnej wyobraźni do głowy by mi nie przyszło, że będę się musiał za tę młodą aktorkę wstydzić. I wstydzić się jej! - mówi "Gali" Żuławski!
Mocne słowa. Zwłaszcza te o mądrości, a raczej jej braku. W dalszej części wywiadu Żuławski wytacza kolejne działa. Reżyser tłumaczy dlaczego Weronika tak dobrze dogaduje się z dziećmi. Aktorka jest według niego niedojrzała.
Mam z tym problem. Cała nasza rodzina sercem przyjęła Weronikę. Bardzo mocno. Brat, trzej moi synowie, a najbardziej ten mały. Bo ta prawdziwa Weronika ma w sobie tyle dobrej dziecięcości, że dzieci ją lubią, a ona je rozumie. Na tym poziomie jest dobrze. Ale jak idzie ku dorosłości, przestaje cokolwiek rozumieć. Psychicznie jest dzieckiem wytrąconym z normalnego toru, fizycznie jest dojrzała - mówi "Gali" reżyser.
Można było się spodziewać tego, że Żuławski nie przejdzie obojętnie wokół słów Rosati. Weronika błagamy pokaż choć raz klasę i nie komentuj już kolejnych wypowiedzi swojego byłego kochanka (?).