Kto to wie. Kinga przed każdym programem "Dzień dobry TVN" przeżywa chwilę grozy i dlatego lepiej jej nie denerwować. Rusin jest punktualna, lubi mieć poukładane i spokojne życie. Nie zmienia nawet trasy z domu do pracy, ponieważ inaczej mogłaby się zgubić. Do tego dziennikarka zawsze parkuje swoje BMW (które niedawno rozbiła) w tym samym miejscu. W psychologii taki stan nazywamy jest nerwicą natręctw - bawi i uczy "Twoje imperium".
Jeśli Rusin ma rzeczywiście jakieś problemy psychiczne, to zawsze może zgłosić się o pomoc do koleżanek z branży, które skończyły psychologię - Oli Kwaśniewskiej czy Kasi Cichopek. Do tego Ola jeszcze pracuje w "Dzień dobry TVN", więc Kinga ma pomoc dosłownie pod ręką.