• Link został skopiowany

Boris Johnson podobno chce zachować władzę do października. Powód? Planuje wesele w pałacu

Boris Johnson w czwartek podał się do dymisji. Na razie jednak nadal będzie pełnił obowiązki premiera. Według zagranicznych mediów polityk chciałby utrzymać władzę jeszcze przez kilka miesięcy. Powodem mają być osobiste plany.
Boris Johnson z żoną Carrie
Fot. Matthias Schrader / AP Photo

Boris Johnson 7 lipca podał się do dymisji. "Jest mi smutno, bo rezygnuję z najlepszej roboty na świecie" - powiedział podczas oficjalnej konferencji. Przed kamerami zapewnił m.in. o kontynuowaniu wsparcia dla Ukrainy, a także poinformował, że będzie pełnił funkcję premiera Wielkiej Brytanii do momentu znalezienia następcy. Wiele wskazuje na to, że po cichu liczy na to, że ten wybór szybko nie nastąpi i kieruje się osobistymi pobudkami. Jak podaje magazyn "Mirror", jest to związane z jego planami ślubnymi.

Zobacz wideo Czy teraz wróci do tego?

Boris Johnson zrezygnował. Podobno chce zorganizować wesele w pałacu

Boris Johnson jest związany z Carrie Johnson, którą poślubił w 2021 roku. Ze względu na panującą wtedy epidemię koronawirusa nie zorganizowali hucznego przyjęcia. Na miniweselu bawiło się zaledwie 30 osób. Jak podaje magazyn, który miał dowiedzieć się tego od seniorów Torysów (zgrupowania, do którego należy polityk), Johnson zaplanował imprezę weselną w pałacu premiera. Chequers to wiejska posiadłość, położona w hrabstwie Buckingham, znajdująca się na północny zachód od Londynu. Na terenie XVI-wiecznej nieruchomości znajduje się m.in. podgrzewany basen oraz pole golfowe. Dlatego Johnsonowi zależy mu, by jeszcze pozostać na stanowisku.

Nie do wiary, że nawet po całej krytyce, z jaką spotkał się Johnson w związku z uczciwością i rzetelnością, jednym z powodów jego pozostania jest chęć zorganizowania przyjęcia weselnego w Chequers. To dobro narodowe, a nie jego osobisty dom. Johnsonowie powinni zrobić przyzwoitą rzecz i znaleźć inne miejsce. A Boris powinien zrobić przyzwoitą rzecz i natychmiast opuścić Downing Street - uważa informator "The Mirror".

Na publikację zareagował już rzecznik prasowy premiera Wielkiej Brytanii.

Premier ma silne poczucie obowiązku i będzie nadal służyć swojemu krajowi, dopóki nie pojawi się nowy lider wyłącznie po to, aby kontynuować swoje zobowiązania wobec społeczeństwa - podkreślił.

Jak wspomnieliśmy, Johnson związany jest z Carrie, z którą doczekał się dwójki dzieci. Najmłodsza pociecha premiera Wielkiej Brytanii przyszła na świat w zeszłym roku. Dziewczynka otrzymała imiona: Romy Iris Charlotte. Polityk w sumie ma siedmioro potomków.

Więcej o: