Oscary 2019 to wielkie święto filmu, które na jedną noc gromadzi największe osobistości ze świata kinematografii. W tym roku po raz kolejny już wśród tych osób znalazł się Paweł Pawlikowski, wybitny polski reżyser, którego ostatni film "Zimna wojna" otrzymał aż trzy nominacje do tegorocznych Oscarów. Niestety, tym razem nie udało się zdobyć żadnej statuetki, jednak warto zaznaczyć, że sam fakt trzech nominacji to naprawdę spory sukces, z którego powinniśmy być dumni.
Oczywistym jest więc, że Pawła na tej wyjątkowej uroczystości nie mogło po prostu zabraknąć. Co więcej, na czerwonym dywanie polski reżyser pojawił się u boku swojej pięknej żony, Małgorzaty Beli.
Śmiało możemy pokusić się o stwierdzenie, że Paweł Pawlikowski i Małgorzata Bela stanowili jedną z najpiękniejszych par, jakie tego wieczoru pojawiły się na oscarowym, czerwonym dywanie. Reżyser prezentował się niebywale elegancko. Postawił na klasyczny, czarny garnitur, do którego dobrał białą koszulę oraz stylową muchę. Choć Pawlikowski wyglądał świetnie, to jednak w tym przypadku show skradła Małgosia Bela.
Modelka na tę okazję wybrała opiętą suknię do samej ziemi z rozkloszowaną dołem. Nie ma co ukrywać, wyglądała olśniewająco. Ta zjawiskowa suknia to projekt tunezyjskiej marki Maison Alaia. Naszą uwagę zwróciła również stylowa fryzura Małgosi, a także perfekcyjny makijaż, który podkreślił jej piękne rysy twarzy.
Przyznacie, że oboje prezentowali się naprawdę szykownie. Jak dobrze mieć w Hollywood tak świetną reprezentację. Paweł Pawlikowski i Małgorzata Bela sprawdzają się w tej roli wyśmienicie.
DH